Notes cz.13 – Tak sobie klęczę :)
Znowu klęczę. Tym razem przed hotelem Qubus w moim rodzinnym mieście. Jak pięknie klęczę. Ha! Tym razem mam ochotę na to. I to jaką! W moim kierunku idzie James Dean [dalej…]
Znowu klęczę. Tym razem przed hotelem Qubus w moim rodzinnym mieście. Jak pięknie klęczę. Ha! Tym razem mam ochotę na to. I to jaką! W moim kierunku idzie James Dean [dalej…]
Jak co tydzień siedzieliśmy z Violą w studio. Lista 20 i 1. Wokół pełno ryb. Tak nazywaliśmy ekipę słuchaczy, którzy pojawiali się w radio, i pływali niemo za naszą szybą. [dalej…]
Siedzieliśmy w studio Radia Manhattan. Ha ha … ta piękna nazwa określała pomieszczenie dwa kroki na trzy kroki, w którym na co dzień Ziólek i Mechu produkowali reklamy i jingle. [dalej…]
Nareszcie! Na grafiku w Cytrynie pojawiło się kilka terminów supergrupy Heartburn. Czekaliśmy na ten moment. Chyba jak każda kapela, która niespodziewanie znajduje bezpieczną przystań dla swoich marzeń, wybijanych rytmem perkusji [dalej…]
Przez kilkanaście kolejnych dni podniecamy się swoimi występami przy nadajniku. Wreszcie ktoś nas usłyszał. Ktoś o nas mówi. Kumple klepią nas po ramieniu. Nasze rodziny odkrywają w sobie miłość do [dalej…]
Lato 1994. Tak … to było piękne lato. Zresztą jak wszystkie lata w naszych wspomnieniach. Najczęściej zawsze są słoneczne, gorące, cudowne, wręcz nieskazitelne. Te szare, deszczowe i burzowe najczęściej toczą [dalej…]
Wchodzę tymi samymi schodami, na których stałem kilka tygodni temu. Klatka przy ul. Sienkiewicza nic się nie zmieniła. Wczorajsza biel nadal tak samo szaro uśmiecha się do mnie. Pierwsze piętro [dalej…]
Ten piątek, osiemnaście lat temu, nie był normalnym dniem. Jakby wszystkie inne były. Po nocy spędzonej w radio biegiem na zajęcia. W czwartki zawsze czarowałem słuchaczy swoimi ulubionymi kawałkami w [dalej…]
Szczerze mówiąc zupełnie nie spodziewałem się tego listu. Minęło w końcu kilka tygodni od przesłuchań. Życie pędziło do przodu ze zdwojoną siłą. Zupełnie zapomniałem o radiowym epizodzie. Uczelnia, dom, uczelnia, [dalej…]
List do Ciebie – rzuca od progu mama. Właśnie wpadam z uczelni. Jestem przelotem, między jednymi, a drugimi zajęciami. Trzeba szybko coś zjeść i pędzić dalej. Nie za bardzo mam [dalej…]